32
23.01.2011, 16:25Lektura na 12 minut

Nintendo 3DS - już graliśmy. Wrażenia!

W minioną środę, pod Amsterdamem, miała miejsce europejska odsłona konferencji prasowej firmy Nintendo, na której po raz pierwszy pokazano licznie zgromadzonym dziennikarzom konsolę Nintendo 3DS oraz gry na nie. Mieliśmy okazję uczestniczyć w tym wydarzeniu - oto nasze wrażenia.


Hut

Ambicje japońskiego koncernu związane z Nintendo 3DS są ogromne - jego przedstawiciele twierdzą, że będzie to "największa w historii premiera platformy do gier", zapowiadają także, że ich konsola okaże się "pierwszym prawdziwie masowym urządzeniem 3D na rynku". Jak te zamierzenia wypadają w konfrontacji z rzeczywistością? Jakie jest Nintendo 3DS? Jakie gry pojawią się w okienku startowym tuż po premierze? Co poza grami zaoferuje "trójwymiarowy DS"?

Konsola

Nintendo 3DS to widoczna kontynuacja dotychczas dostępnego na rynku DS-a, a dokładniej jego wersji DSi. Oba sprzęty łączy podobna obudowa, a także dolny ekran dotykowy - o tych samych wymiarach i rozdzielczości. W dłoniach 3DS jest wyraźnie cięższy i sprawia wrażenie urządzenia bardzo poważnego, profesjonalnego - leciutki DSi można wziąć przy nim za zabawkę dla dzieci.

Bliższe przyjrzenie się obudowie wskazuje na te elementy 3DS-a, które różnią go od poprzednika. Krzyżak służący do sterowania dostał towarzystwo w postaci tzw. circle pada, czyli analogowego "dżojstka", umieszczonego w bardzo wygodnym miejscu, bardzo precyzyjnego, przez co na pewno będzie chętnie będzie wykorzystywany przez developerów. Nowe są również kamerki - konsola ma dwie na zewnętrznej obudowie (służą do wykonywania zdjęć w 3D), oraz jedną pomiędzy ekranami, która pozwala łapać zdjęcia gracza, wykorzystywane potem w niektórych grach.

Nowe elementy obudowy to również przycisk Home, który pozwala opuścić grę (pauzując ją) i przejść do menu konsoli, a także suwak umieszczony na prawo od górnego ekranu, który umożliwia płynne przechodzenie między obrazem 2D a 3D.

Ekran 3D to oczywiście najważniejszy element konsoli. Ma przekątną 90 mm, proporcje 5:3 i rozdzielczość 800×240 pikseli (400 x 240 pikseli na każde oko) i pozwala oglądać obraz 3D bez żadnych dodatkowych okularów. Pierwsze wrażenie? Łał! To naprawdę działa. Nie dziwi fakt, że w ramach promocji Nintendo chce wypuścić na ulice dużych miast Europy, USA i Japonii hostessy z konsolami, bo to na pewno przyniesie efekt - każdy pasjonat gier, szczególnie młody (a do tej grupy Nintendo kieruje swoje produkty), będzie zachwycony tym, co zobaczy, gdy pierwszy raz spojrzy na 3DS-a. Grafika prezentuje się wyraźnie lepiej, niż na DS-ie, jest mniej więcej porównywalna z obecnym PSP, ale wrażenie trójwymiaru znacznie zwiększa jej efektowność. Na szczęście nie potwierdzają się doniesienia o bólach czy zawrotach głowy, które miałyby towarzyszyć obcowaniu z konsolą - mimo że podczas prezentacji spędziłem przy niej łącznie ok. 2 godzin nie miałem żadnych kłopotów, podobnie jak uczestniczący ze mną w pokazie znajomi dziennikarze.

Trzeba jednak zaznaczyć, że obraz 3D nie jest idealny - lub też inaczej: jest idealny tylko wtedy, gdy patrzymy prosto na konsolę. Każde odchylenie głowy w lewo, w prawo i w górę o więcej niż powiedzmy 20% powoduje, że obraz zaczyna się rozjeżdżać, nieco bardziej można odchylić się "do dołu". Ciekawy efekt zauważyłem również w grach, w których nagle zmienia się plan - np. wtedy, gdy po pojedynku na ekranie pojawia się okienko z informacjami o statystykach walki. W takich sytuacjach wzrok potrzebuje ułamka sekundy, by dostroić się do nowego planu i ponownie powoduje to chwilowe (trwające mgnienie, ale jednak zauważalne) rozjechanie się obu obrazów wspólnie tworzących "trójwymiar".

Odpowiedź na podstawowe, kluczowe pytanie: "Czy to działa?" brzmi jednak twierdząco - tak, to działa i wygląda naprawdę dobrze.


Redaktor
Hut
Wpisów4059

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze