46
14.07.2010, 09:17Lektura na 2 minuty

Milo & Kate: Pierwsze informacje. Molyneux wreszcie zrobił rewolucję?

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami na konferencji TEDGlobal, która odbywa się właśnie w angielskim Oxfordzie, pojawił się Peter Molyenux i jego Milo, wirtualny chłopiec znany z pierwszych prezentacji Kinecta.


Hut

Była to pierwsza od czasu ubiegłorocznego E3 publiczna prezentacja Milo, różniąca się od tamtej tym, że do udziału w niej zaproszono jedną z osób z widowni. Miała ona okazję przez około kwadrans pobawić się z Milo - a dokładniej z aplikacją Milo & Kate, bo taką nazwę sklepową nosić będzie ta produkcja.  §

Okazuje się, że to chłopak, który właśnie przeprowadził się z Anglii do... amerykańskiej Nowej Anglii. Jego rodzice pracują, więc zostawiają go na długi czas samego - wtedy może on wchodzić interakcje z graczami. Prezentacja rozpoczęła się (rozegraną tylko w audio) kłótnią między Milo a rodzicami (poszło właśnie o to, że chłopak siedzi sam), zaproszony z widowni ochotnik mógł z nim o tym porozmawiać i pocieszyć. Pod nieobecność chłopaka gracz (korzystając z magii Kinecta) posprzątał jego pokój, co Milo, po powrocie, zauważył i za co podziękował. W jednej z późniejszych scen (która rozgrywała się już w ogrodzie) ochotnik poprosił Milo, by ten zgniótł ślimaka - podobno po chwili wahania chłopak wykonał prośbę.

Tego typu interakcje mają tworzyć się w grze samo - Milo będzie korzystał z przetwarzania rozproszonego, w związku z czym im więcej graczy będzie się z nim bawić, mówić do niego, wykonywać różne czynności w jego otoczeniu, tym więcej chłopak będzie wiedział. Po jakimś czasie będzie więc znał różne języki, pozna różne zabawy, będzie potrafił znaleźć się w różnych sytuacjach.

Jak mówi Molyneux stworzył Milo, bo zależało mu na takiej formie rozrywki, która dostrzegała by jego, jako człowieka. Filmy, książki, muzyka takich możliwości nie dają. "Uwielbiam rewolucje, i dlatego czekam na przyszłość, jaką przynosi nam Milo" - skomentował kolejne pojawienie się Milo jego projektant.

Wszystko to brzmi bardzo niewiarygodnie (a także trochę niepokojąco...), relację z pokazu składamy zaś tylko z krótkich opinii tych, którzy widzieli go na własne oczy (m.in. dziennikarzy serwisów Forbes i Kotaku). Wkrótce jednak zapis wideo z prezentacji ma pojawić się w sieci - wtedy na pewno do tego tematu wrócimy. 


Redaktor
Hut
Wpisów4059

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze