29
27.03.2010, 17:21Lektura na 2 minuty

Sieć sklepów GameStop w sądzie. Czyżby "Projekt 10 dolarów" naprawdę działał?

Wygląda na to, że „Projekt 10 dolarów” firmy EA, mający na celu uderzyć nie tyle w piratów, co w rynek gier używanych, przynosi efekty. Sieć sklepów GameStop, znana ze sprzedaży używanych gier została pozwana do sądu, bo wbrew napisowi na pudełku nie oferowała darmowego DLC.


Piotrek66

Niejaki James Collins z miejscowości Hayward w Kalifornii w lokalnym oddziale GameStopu kupił używaną kopię Dragon Age: PoczątekJames zapłacił za nią pięć dolarów mniej, niż gdyby nabył świeżutki egzemplarz produkcji. Czysty zysk? Nie całkiem.

Po tygodniu pan Collins, zachęcony reklamą na pudełku gry, chciał pobrać do niej darmowe DLC (jest ich trochę w Dragon Age: Początek). Nikt jednak nie uprzedził Jamesa, że dodatek jest darmowy, ale... tylko dla pierwszych posiadaczy danej kopii i jeśli chce się pobrać rozszerzenie trzeba zapłacić 15 dolarów. Po prostym przeliczeniu okazało się, że Collins w sumie wydałby o 10 dolarów więcej niż, gdyby kupił nowy egzemplarz gry.

Oczywiście niezadowolony klient wrócił do sklepu z zamiarem zwrócenia gry i odzyskania pieniędzy.  Niestety sprzedawcy nie chcieli przyjąć zwrotu, gdyż minął siedmiodniowy okres, w którym można oddać zakupiony towar.

Collins nie chcąc dać za wygraną, skierował sprawę do sądu. Jak czytamy w pozwie: „GameStop, który generuje więcej niż 20 procent swojego przychodu i zarabia prawie 2 miliardy dolarów na sprzedaży używanych gier, jest świadomy problemu, a mimo to wciąż nie informuje klientów, że dana zawartość nie jest dostępna w używanej kopii. W ten sposób GameStop oszukuje klientów, by płacili więcej za używane gry niż za nowe”.

Pan Collins żąda od firmy odszkodowań za straty moralne i oszustwo, a także za inne szkody. §


Redaktor
Piotrek66
Wpisów17556

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze