Unreal Engine 4: Jeszcze na niego poczekamy...
Choć już w 2005 roku studio Epic ogłosiło, że prace koncepcyjne nad Unreal Engine 4 trwają (wówczas już od dwóch lat...), do jego premiery wciąż pozostało wiele czasu.
Zakończona już konferencja DICE Summit, wielkie spotkanie twórców i wydawców gier, przyniosła wiele smakowitych kąsków – m.in. słynną już „spowiedź” Bobby'ego Koticka z Activision. Innym ciekawym epizodem imprezy było wystąpienie Marka Reina, jednego z szefów Epic Games, który wypowiedział się na temat przyszłości Unreal Engine.
Jak mówi, choć prace nad silnikiem trwają cały czas, „jeszcze dużo czasu minie”, nim będzie on gotowy. Główną barierą jest w w chwili obecnej... hardware - „[według naszych złożeń] Unreal Engine 4 ma korzystać z masywnie multi-rdzeniowych procesorów”. Oznacza to, że zdaniem Epic Games za jakiś czas pojawią się układy nie dwu czy czterordzeniowe, ale np. sturdzeniowe (choć taki, w postaci TILE-Gx, już jest, więc może nawet tysiącrdzeniowe). Kiedy miałoby się to stać, Mark Rein przy tej okazji nie zdradził, wcześniej jednak zapowiadał, że Unreal Engine 4 to zabawka przewidziana z myślą o kolejnej generacji platform do grania i nie pojawi się przed 2012 rokiem.
Dobrze, że Unreal Engine 3 ma się jeszcze całkiem dobrze...