21
24.08.2016, 20:00Lektura na 3 minuty

World of Warcraft: Legion – Legion powraca!

Illidan, Król Lisz, Deathwing, Garrosh i Archimonde. Przybyliśmy, zobaczyliśmy, zwyciężyliśmy. Teraz, gdy Płonący Legion przybył do nas – wrócimy z tarczą, czy na tarczy?


Radeghost

World of Warcraft: Legion jest szóstym dodatkiem do nieśmiertelnego MMORPG ze stajni Blizzard Entertainment. Premiera odędzie się 30 sierpnia, ale developerzy zadbali, żeby ten miesiąc był pracowity, przygotowując preludium do nowej ekspansji. I to jakie!


Inwazja Legionu
W ramach eventu przed Legionem, gracz ma szansę wziąć udział w ataku na Zniszczony Brzeg, gdzie Gul’dan otworzył przejście dla Płonącego Legionu. Jest to krótkie scenario ze świetnymi* przerywnikami filmowymi i przytłaczającym klimatem – pierwszy raz grając w World of Warcraft poczułem się naprawdę osaczony. Po powrocie czeka na nas żywiołak Khadgara z nową misją, w której odwiedzimy m.in Ulduar i Karazhan, a także będziemy mieli okazję bronić Dalaranu przed demonami. W związku z wydarzeniami, które zaszły podczas walk z Legionem, doczekamy się zmian w strukturach zarówno Hordy jak i Przymierza.

legion-1_1786w.jpg

W Azeroth czekają nas za to inwazje – Płonący Legion otwiera portale w różnych krainach, a naszym zadaniem jest odparcie jego ataku. Całość wygląda jak mieszanka znanych z Warlords of Draenor bonusowych celów na mapie i scenariuszy. Za stłamszenie każdej inwazji dostajemy nagrodę – Nethershardy, które możemy wymienić na różne przedmioty, oraz części ekwipunku o wysokim (700 item level) poziomie, porównywalnym z przedmiotami z Hellfire Citadel w wersji heroicznej. Blizzard bardzo się postarał i sprawił, że zagrożenie ze strony Legionu jest na tyle poważne, że nawet w stolicy nasza postać nie jest bezpieczna – niektórzy gracze mogą usłyszeć mroczne szepty obiecujące niezrównaną moc. Ci, którzy się im poddadzą, zostaną sługami Legionu. Nie na długo, rzecz jasna.


Łowcy i zwierzyna
Z odsieczą przybywają nam Łowcy Demonów, czyli druga po Rycerzu Śmierci klasa heroiczna. Startują na 98. poziomie, wymagają postaci o poziomie 70. lub wyższym, a jedynymi dostępnymi dlań rasami są Nocne i Krwawe Elfy. Ich największym atutem jest mobilność – po raz pierwszy w World of Warcraft został zastosowany podwójny skok i długi skok, znany z gier takich, jak np. Devil May Cry. Strefa startowa Łowców jest bardzo dobrze zaprojektowana i bardziej przypomina gry cRPG z krwi i kości, niż MMO. Liczba graczy jest idealna dzięki grupowaniu między realmami – nie będziemy tam sami, spotkamy innych Łowców Demonów, ale nie będzie sytuacji, w której zabraknie mobków do zabicia.

legion-2_1786w.jpg

Premiera
Za parę dni będziemy mieli szansę zmierzyć się z Płonącym Legionem. Już teraz możemy zakupić wersję pre–purchase bezpośrednio od Blizzarda, która od razu da nam szansę pograć Łowcą Demonów, albo można zaczekać do 30. Sierpnia. Wtedy to dodatek pojawi się na półkach sklepowych – a w nim dodatkowe 10 poziomów doświadczenia, dwunasta klasa, nowy kontynent i kompletnie przerobiony system PvP. Nowości jest jeszcze więcej, zapraszam więc do gry, bądź do recenzji, która pojawi się w CD–Action niebawem.


Redaktor
Radeghost
Wpisów1

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze