9.10.2015, 17:20Lektura na 3 minuty

[Kilka godzin z...] Subaeria

(W ramach protestu przeciwko wysokim cenom skupu żywca i warki autor odmawia napisania kolejnego wstępu o tym, jak to roguelike’i wracają do łask/o tym, że developerzy coraz częściej decydują się na gatunkowe miszmasze/o tym, że indyki są fajne. Rozejść się, nie ma tu nic do przeczytania).


Mateusz Witczak

Subaeria nie jest grą logiczną. Ale może nią być. Tylko od waszego widzimisię zależy, jakie nadzienie będzie miał rogalik autorstwa Illogiki.  

Sytuacja jakby skądś znajoma – wcielamy się w dziewuszkę, która swoim uzależnieniem od głośnej gry komputerowej (pełniącej tu rolę samouczka) wpędza pana tatę w finansowe tarapaty. Z racji tego, że w podmorskim świecie dłużnicy są eksterminowani przez uśmiechniętą wariację na temat Daleków z „Doktora Who” – w sieci komnat (niby uprzednio przygotowanych, ale w każdej rozgrywce inaczej połączonych) chcą nas utłuc roboty z kolcami, roboty z działkami i roboty z ostrzami. I mamy z nimi masę roboty, bo też gra podebrała od klasycznych roguelike’ów nie tylko losowość i niemożność wynegocjowania u kostuchy kolejnych kredytów, ale i staroszkolny poziom trudności.

Kolejne plansze da się przejść, po prostu skacząc między zmechanizowanymi agresorami. I przyznaję, jest z tym trochę zabawy. Coby jednak nie było zbyt ordynarnie, klasyczną formułę podszyto autorskim pomysłem. Podczas walk o wolność naszą i waszą (choć głównie własną) wokół bohaterki krąży pomocniczy dron. W niektórych z pomieszczeń znajdujemy specjalne ładunki, którymi możemy zapełnić dwa sloty pomagiera i to stworzyć holoprojekcję bohaterki, to przejąć kontrolę nad wrogiem i nadziać go na przeszkodę, to zniknąć maszynerii z mechanicznych oczu, to zmienić kolor robocika (ważne, bo pomarańczowym maszynom pomarańczowe lasery krzywdy nie zrobią).

Subaeria nieźle radzi sobie z gospodarowaniem komnatami, ale pewną powtarzalność, i owszem, widać. Odbioru nie poprawiają też syntezatorowe bzziuumy, jakie kąsają w uszy i monotonią, i brakiem pomysłu na kompozycje. Swoją drogą... ja wiem, że krytykować rogalika za scenariusz to jak narzekać na brak romantyzmu podczas zbliżeń z kurtyzaną, ale... Illogika, widzę, że naprodukowaliście się przy spisywaniu dialogów, ale historia jest tak bardzo żadna, że nikogo nie obejdzie ona ani przy pierwszej, ani przy ostatniej linijce. Zaliczanie „fabularnych komnat” szybko stają się nużącą koniecznością. Cóż – miejmy nadzieję, że niedostępne w early accessie postacie będą się poruszać po ciut lepiej napisanych wątkach.

Oprawa jest, co najwyżej, schludna i niewiele ma wspólnego z bullshotami, jakie wgrali na steamową kartę developerzy-kłamczuszki.Mało tego – nijak nie uzasadnia ona wysokich wymagań. Fakt, że na tym samym komputerze Arkham Knight na bardzo wysokich hulał bez zająknięcia, a Subaeria kasłała jak blaszany gruźlik, to skandal i granda! (Nie-że-by-na-niż-szych-też-się-nie-przy-ci-na-ła). Graficzne glitche miłościwie wybaczam, zwłaszcza, że na tle niektórych wczesnych dostępów wcale nie są one jakoś szokująco liczne.

Siłą gry jest jej dwoistość– fakt, że da się ją przejść, zarówno gwałcąc przyciski pada w zręcznościowym tańcu, jak i spokojnie kombinując z używaniem znajdziek. To produkt już na tym etapie grywalny, acz brakuje mu i szlifów, i optymalizacji, i większej złożoności. Być może po premierze nie stanie się on kandydatem do otwieraczowej recenzji w którymś z kolejnych CDA, ale na „siódemkę” i kilka miłych słów z pewnością zasłuży.

 

Cieszy:

– wysoki poziom trudności

– posmak gry logicznej

– wyzwania bywają kreatywne

 

Niepokoi:

– przydałoby się więcej narzędzi dla drona

– technicznie jeszcze kuleje

– plansze zbyt szybko stają się powtarzalne 


Redaktor
Mateusz Witczak

Do lutego 2023 prowadziłem serwis PolskiGamedev.pl i magazyn "PolskiGamedev.pl", wcześniej przez wiele lat kierowałem działem publicystyki w CD-Action. O grach pisałem m.in. w Playu, PC Formacie, Playboksie i Pikselu, a także na łamach WP, Interii i Onetu. Współpracuję z Repliką, Dwutygodnikiem i Gazetą Wyborczą, często można mnie przeczytać na łamach Polityki, gdzie publikuję teksty poświęcone prawom człowieka, mniejszościom i wykluczeniu.

Profil
Wpisów3462

Obserwujących20

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze