5
22.06.2015, 08:50Lektura na 6 minut

E3 oczami polskich twórców gier - część II

Tym razem o najprzyjemniejszych niespodziankach i najbardziej przykrych rozczarowaniach E3 a.d. 2015 opowiedzą Wam autorzy Dying Lighta, Kholata i Hatred. Smacznego!


Mateusz Witczak

Łukasz Kubiak (IMGN.PRO, Kholat)

Największe wrażenie po tegoroczny targach E3 zrobiła na mnie produkcja Hello Games, No Man's Sky. Potężna gra, jej rozmach i ambicja zapierają dech w piersiach. Mocno trzymam kciuki aby twórcy sprostali oczekiwaniom. Na chwilę obecną, po tym co zobaczyliśmy, można stwierdzić, iż ten gigantyczny sandbox zapowiada się rewelacyjnie.

Jako fan Gwiezdnych Wojen nie jestem również w stanie przejść obojętnie obok nowej odsłony serii Battlefront. Przedstawiony materiał prezentuje się obłędnie! Nie mogę się doczekać kiedy położę na nim łapy. Gdyby tak jeszcze ktoś wziął się za kontynuację Jedi Knighta...

Podobne odczucia mam w stosunku do najnowszego Hitmana. Klimat po prostu wyciekał ze zwiastuna gry. I chociaż nie pokazano zbyt wiele, to od lat IO Interactive udowadnia, że stać ich na rozwijanie tej serii. Czekam na ponowną możliwość wcielenia się w Agenta 47.

Wśród największych przegranych – jak dla mnie – znajduje się Ubisoft. Mój problem z nimi jest taki, że w moim odczuciu nie wykorzystują drzemiącego w nich potencjału. Od lat Ubi serwuje odgrzewane kotlety lub kalki pomysłów innych. Nie inaczej jest i tym razem. Assassin's Creed Ileś Tam staje się powoli parodią samej siebie. Ładnie zaprezentowaną na dynamicznych zwiastunach, wykorzystujących całkiem fajne i wpadające w ucho numery, ale jednak parodią. Ostatni „asasyn” w jakiego grałem to „czwórka”. Pamiętam z niego, że przyjemnie pływało się pirackim statkiem. I tyle. Zapowiada się że Ubisoft sprzeda nam kolejną miałką historię, ubraną w tę samą mechanikę.

Również nie najlepsze odczucia mam w przypadku For Honor. Wygląda to trochę, jakby ktoś w Ubisofcie mocno zapatrzył się w rewelacyjne Chivalry i chciał powtórzyć sukces tej produkcji. Należy tylko pamiętać, że Chivalry kupiło graczy świeżym pomysłem, dobrym wykonaniem i ciekawymi rozwiązaniami. Oczywiście trzymam kciuki za nową produkcję Ubi bo lubię takie klimaty.

 

Jarosław Zieliński (Destructive Creations, Hatred)

Moim największym zaskoczeniem jest Battlefront. A to dlatego, że nigdy nie przypuszczałem, że gra w settingu Star Wars (którego nie lubię) spowoduje reakcję "kufa, chcę w to grać!".

Drugie zaskoczenie to For Honor – raz, że nie spodziewałem się nowego IP od Ubisoftu, dwa - wygląda ZAJE******. Trzy - brakuje mi szlachtowania tłumów mieczem w - powiedzmy - średniowiecznych klimatach.

Reszta się dla mnie nie liczy, a największe "meh" to Horizon: Zero Dawn oraz exclusive na XO o dziewczynce walczącej z robocikami. Nie lubię walczyć z robocikami. Nie ma przelewu krwi - nie ma gry.

 

Karolina Stachyra (CD Projekt RED, Wiedźmin 3: Dziki Gon)

Zacznę od rzeczy nieoczywistej - oczarowało mnie Unravel. Baśniowa stylistyka, w której swoje przygody przeżywa włóczkowy bohater wydaje mi się niezwykle urokliwa i choć gra raczej nie będzie miała porywającej fabuły, to zapowiada się bardzo przyjemnie. Z niecierpliwością czekam na nowego Dooma - choć ta gra nie należy do mojego ulubionego gatunku, to jednak do tego konkretnego tytułu mam spory sentyment. Świetnie grało mi się w poprzednią część Tomb Raidera, podoba mi się strona, w którą od jakiegoś czasu zmierza ta seria i nie mogę się doczekać jej kolejnej odsłony, szczególnie, że zaprezentowany gameplay wygląda przepięknie. Guerilla w zwiastunie Horizona pokazali coś bardzo świeżego, nieoczywistego i zaskakującego, jestem zaintrygowana tym tytyłem, podobnie jak nowym Falloutem - ciekawe, jak twórcy poradzą sobie z opowiedzeniem fabuły w otwartym świecie (bo co do gameplaya nie mam żadnych wątpliwości, że będzie wyśmienity). Cieszy prezentacja długo wyczekiwanego Last Guardiana, mam nadzieję, że to oznacza, że prace nad grą ruszyły pełną parą i już niedługo będziemy mogli obejrzeć rezultaty. No i - last but not least - South Park: The Fractured but Whole - poprzednia część była jednym z najlepszych erpegów zeszłego roku, więc bardzo ciekawi mnie kontynuacja, która kompletnie zmienia stylistykę świata.

 

Tymon Smektała (Techland, Dying Light)

W języku angielskim - choć wzięta z Fausta - istnieje piękna metafora "smoke and mirrors", która oznacza wszelkiego rodzaju kuglarskie sztuczki wykorzystywane do oczarowania publiczności. Tego dymu i luster (z naciskiem na to pierwsze) było na obecnym E3 tak wiele, że aż gryzło w płuca - prawdziwej treści w prezentacjach wielkich firm było zaskakująco mało. 

Microsoft grał jak się zdaje uczciwie, ale wykładając na pokerowy stół swojego strita zrobił co najwyżej średnie wrażenie - wsteczna kompatybilność z X360 jest spóźniona o dwa lata (choć otwiera furtkę do dodawania darmowych starych gier do ich nowych częśći), zestaw klasyków od Rare to przecież nic innego jak pudło z gratami ze strychu, które mają wartość jedynie sentymentalną i tylko dla wybranych. HoloLens robi niesamowite wrażenie, ale wszyscy mają świadomość, że do pojawienia się tego produktu w sklepach jest jeszcze sporo czasu. Sony zagrało ostro z marketingowego punktu widzenia - "PS4 to nowy dom Call of Duty" brzmi mocno, szczególnie w kontekście tego, że CoD zamieszka w nim razem z Battlefrontem i Destiny, czyli najważniejszymi FPS-ami na rynku. Reszta to jednak mumbo jumbo - reanimacja Last Guardian pokazała jedynie, jak niewiele się w tym projekcie od kilku lat dzieje. Kickstarter dla Shenmue 3 to tania gra pod publiczkę. Horizon: Zero Dawn ma wielki potencjał, ale jestem ostrożny z entuzjazmem, bo Guerilla to studio, które zawsze robi wielkie wrażenie, ale nigdy nie dostarcza zgodnie z rozbudzonymi oczekiwaniami.

Podobnie EA - patrząc racjonalnie na propozycje przedstawione na prezentacji widać, że Elektronikom zabrakło już pary na innowacjei ambicje, że stawia na kilka (mniej niż zwykle) sprawdzonych marek i nie chce eksperymentować, szczególnie dużymi budżetami. Nawet Ubisoft nie wyciągnął z zanadrza niczego, co porwałoby ludzi równie mocno, jak prezentacje Watch Dogs czy choćby Far Cry 3 sprzed kilku lat (przyznam jednak, że Ghost Recon: Wildlands trafił w moje fantazje i tęsknotę za nieodżałowaną serią Mercenaries).Wszystko to nie zmienia jednakowoż faktu, że nadchodzący listopad będzie dla portfeli graczy bardzo trudny (Fallout 4!, Battlefront!).

To, co zaskoczyło mnie najbardziej, to szaleństwo na VR. Każda licząca się firma ma w rękawie jakiś pomysł na doświadczanie wirtualnej rzeczywistości, a co trzeci-czwarty news z targów odmieniał przez różne przypadki słowo Oculus. To akurat mi się podoba, choć wciąż do końca nie wiem, czy VR nie okaże się jednak nową "telewizją 3D". Oby nie!


Redaktor
Mateusz Witczak

Do lutego 2023 prowadziłem serwis PolskiGamedev.pl i magazyn "PolskiGamedev.pl", wcześniej przez wiele lat kierowałem działem publicystyki w CD-Action. O grach pisałem m.in. w Playu, PC Formacie, Playboksie i Pikselu, a także na łamach WP, Interii i Onetu. Współpracuję z Repliką, Dwutygodnikiem i Gazetą Wyborczą, często można mnie przeczytać na łamach Polityki, gdzie publikuję teksty poświęcone prawom człowieka, mniejszościom i wykluczeniu.

Profil
Wpisów3462

Obserwujących20

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze