30
26.01.2015, 16:00Lektura na 2 minuty

[Do przegadania] Na co komu epizodyczne gry?

– Jesteśmy pokoleniem HBO – mówi Maxime Moris, twórca studia Dontnod odpowiedzialnego za Life is Strange. – Lubimy czekać na kolejne odcinki seriali, więc robienie tego samego z grami jest równie naturalne i ekscytujące. Naprawdę?


Maciej „MQc” Kuc

Kilka dni temu byłem na prezentacji LiS – nowej gry ludzi od Remember Me, przygodówki inspirowanej grami Telltale’a i Quantic Dream. Recenzję pierwszego epizodu będziecie mogli przeczytać w kolejnym numerze CDA, więc teraz się nie będę o niej rozpisywał. Spotkanie z Morisem wykorzystałem też głównie po to, żeby się dowiedzieć – dlaczego twórcy uparcie wypuszczają gry w częściach?

Odpowiedź jest wbrew pozorom nie aż tak oczywista, jak narzuca powiedzenie „jeśli nie wiadomo, o co chodzi...”. Oczywiście – stały przypływ gotówki jest cenny. To jednak nie wszystko, bo np. Life is Strange ciągle powstaje, więc reakcje i uwagi graczy mogą być jeszcze uwzględnione w kolejnych odcinkach (do pewnego stopnia, oczywiście). Wreszcie – wypuszczanie gry w pięciu częściach to dobra okazja do tego, żeby mieć pięć osobnych premier, a co za tym idzie – większą liczbę informacji prasowych. W końcu, jak mówi Moris: - Jeśli ktoś tego nie lubi, może poczekać, aż wyjdą wszystkie epizody, i dopiero wtedy zacząć grać.

Nie oglądam żadnego serialu, czekając tydzień czy więcej na kolejny odcinek. Wolę poczekać, aż sezon się skończy, by później obejrzeć wszystko w swoim tempie (co oczywiście nieraz oznacza zarwanie nocy). Ma to wady i zalety. Wada: narażam się na wiele spoilerów („przyjaciele” z Fejsbuka są tu zawsze najbardziej „pomocni”), zaleta: mogę oglądać wiele fajnych seriali wtedy, gdy nic nowego nie leci, czyli w wakacje.

Jak to wygląda u was? I z serialami, i z grami? Kupujecie odcinek po odcinku, całe przepustki sezonowe, czy czekacie, aż wszystko będzie dostępne i będzie można grać w pełną wersję?
 


Redaktor
Maciej „MQc” Kuc

Z CDA związany jestem od czasów, gdy posiadanie napędu CD dawało +5 do szacunku na podwórku. Do 2016 roku byłem naczelnym, dziś gram i piszę już tylko dla przyjemności.

Wpisów133

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze