180
31.10.2014, 19:45Lektura na 4 minuty

Dlaczego czekam na Advanced Warfare

W zeszłym roku czar prysł, a kajdany, wcześniej przykuwające mnie do konsoli każdego listopada od 2003 roku z hukiem pękły. Call of Duty: Ghosts był pierwszym CoD-em, którego nie skończyłem; pierwszym, w którym nawet multiplayer zajął mnie na ledwie kilka godzin. Na Advanced Warfare czekam jednak z wypiekami, odliczając dni do premiery. Dlaczego?


Hut

Powodów jest kilka, a dokładniej dziewięć – ciekawe, czy zgodzicie się z którymś z nich?

1. Next-gen

Co prawda nie „next-gen only” – bo konwersja na X360 i PS3 jednak powstanie, nawet jeśli za sprawą innego studia - ale wyraźnie widać, że sporo pary wpompowano, by to akurat Call of Duty wykorzystało wreszcie moc pecetow i odpowiednio rozgrzało układy scalone PS4 i Xboksa One. Już dawno nauczyłem się, że filmiki pokazywane na E3 należy traktować bardziej jako „wizję artystyczną” niż faktyczną reprezentację finalnej jakości grafiki, nie zmienia to jednak faktu, że pokazana wówczas sekwencja z Advanced Warfare naprawdę zwiastowała nowy poziom oprawy i nowy poziom doświadczenia. Cytaty powielane w reklamówkach gry też – mimo wszystko - nie są przypadkowe. Widać w Advanced Warfare świeżość, nowe otwarcie dla serii. Z wielką ciekawością przekonam się na własnych gałkach ocznych (i opuszkach palców) czy tą obietnicę uda się teamowi Sledgehammer Games spełnić.


2. Sledgehammer Games

Sporo wiary mam też w team Sledgehammer Games. Co przemawia na ich korzyść? Historia! Szefowie studia nie są szczególnie rozpoznawani przez graczy (mimo, że mają na koncie kilka pomniejszych „skandali”, m.in. wysokoprofilową przeprowadzkę z EA do Activision), ale ich portfolio mówi sami za siebie. Glen Schofield i Michael Condrey byli kluczowymi postaciami nie tylko w produkcji Dead Space’a (według wielu najlepszej gry EA w poprzedniej generacji), ale odpowiadają też za takie kultowe tytuły jak Need for Speed III: Hot Pursuit, Legacy of Kain czy – NAJWAŻNIEJSZE – Gex: Enter the Gecko  Żartów nie ma! Poza tym to pierwsza okazja Sledgehammerów, by udowodnić swoją wartość – dotąd pełnili w Activision raczej funkcje wspierające, teraz dostali tak wielki projekt sami dla siebie. Wierzcie lub nie, ale gamedevi naprawdę marzą o takich szansach i robią wszystko, by je wykorzystać. To branża bardzo mocno oparta na rywalizacji.


3. Kevin Spacey

Czy może powinienem napisać Frank Underwood? Activision tym razem naprawdę genialnie zainwestowało miliony dolarów, co roku przeznaczane na „znane nazwiska wynajmowane do produkcji Call of Duty”. Tym razem sięgnięto po aktora z najwyższej półki, którego obsadzono w roli mocno kojarzącej się z inną, dzięki której Spacey jest teraz na topie. Generalnie jednak nazwisko Spaceya to gwarancja wysokiej jakości i jestem przekonany, że i tym razem aktor nie zawiedzie. Tym bardziej, że dzięki nowemu systemowi animacji  ma on szansę ożyć na ekranie.


4. Nowy silnik graficzny

Wreszcie się doczekaliśmy – tak przynajmniej twierdzą przedstawiciele Sledgehammer Games. Silnik napędzający Advanced Warfare zawiera ponoć „kilka linijek kodu” z poprzednich technologii, ale jest rzekomo nowy, świeży i pachnący, napisany z myślą o nadchodzących latach i kolejnych CoD-ach. Tu również zżera mnie ciekawość, czy za obietnicą stoją fakty. 


5. Audio

I kolejny punkt na liście „od dawna oczekiwanych”. Ekipa Sledgehammer zarzeka się, że wreszcie przyłożyła się do odgłosów strzelania, że wreszcie będą one mięsiste, mocne, efektowne. Pukawki z CoD-a, które nie brzmią jak „pah-pah-pah”? Wchodzę w to! 


6. Bronie z przyszłości

Nooo…. Dochodzimy do sedna… Tyle się już w życiu nastrzelałem (wirtualnymi) Kałasznikowami, że chętnie zmieniłbym arsenał. Co prawda „zaawansowane technologicznie wersje obecnych broni” to temat, na którym kilku developerów już się wyłożyło, ale wszystko, co w tym temacie przedstawiciele studia mówią (i to, co wyciekło) zdaje się sugerować, że chłopaki jednak wiedzą co robią. 


7. Mechakombinezon

Wiem, że powoli wchodzimy na obszar, który zależy od subiektywnej oceny: są ludzie, którzy nie lubią w grach takich wynalazków, są też tacy, którzy za nimi przepadają. Ja osobiście dosyć mam rzeczywistości w grach, chcę w nich spełniać fantazje, rozbudzone przez lekturę blogów technologicznych, ale niemożliwe do spełnienia. Fantazje o byciu super żołnierzem, który potrafi więcej niż przeciętny człowiek. 


8. Drony

Aaaa, no i drony. Do nich mam słabość od dawna i czekałem na grę, która pozwoli się nimi sensownie pobawić. Może nie tak, ale też fajnie


9. Na bezrybiu i rak ryba

Może nie jest to zasługa Activision, ale jakby nie patrzeć Advanced Warfare to jedyny „militarny shooter” tej jesieni. No więc jak tu na niego nie czekać?

 

I jeszcze łyżka dziegciu: Activision od ponad dekady doskonali się w szrtuce wywoływania wrażenia, że co, jak co, ale CoDa trzeba kupić. W przyszłym tygodniu przekonam się na własnej skórze, czy na Advanced Warfare czekam, bo padłem ofiarą „hajpu”, czy może jednak rzeczywiście szykuje się nam Call of Duty, jakiego nie było od dawna?

W wy? Czekacie?


Redaktor
Hut
Wpisów4059

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze