5
17.08.2012, 04:34Lektura na 4 minuty

Hotline Miami ? już graliśmy!

Jednym z pierwszych przystanków w moim programie zwiedzania gamescomu była budka z napisem Steam na ścianach, w której Dennis z Dennaton Games prezentował Hotline Miami. Szybko usiadłem do nieokupowanego jeszcze przez nikogo komputera i zapomniałem, że dookoła dzieje się cokolwiek. Ta gra rządzi! 


Berlin

Po Keyboard Drumset Fucking Werewolf studiu Dennaton Games poprzeczkę postawiłem wysoko. To psychodeliczne dzieło sztuki łączące w sobie hołd dla gier retro z teledyskiem powaliło mnie na kolana, a potem zmiotło z powierzchni Ziemi kopem w tyłek. Hotline Miami, kiedy zostanie już dopracowane i skończone, ma szanse przebić Wilkołaka. Jest większe, ciekawsze... po prostu jeszcze lepsze. No i oczywiście zupełnie inne.

Hotline Miami najprościej opisać, jako "indie-GTA". Zaczynasz w malutkim pomieszczeniu, w którym dowiadujesz się, jak należy... zabijać ludzi. Podstawy to walka wręcz – noże, "bejzbole" i metalowe rurki powalają przeciwników, których należy jeszcze dobić okładając ich po twarzy. Wyższa szkoła jazdy to pistolety, strzelby i karabiny – zabawki głośne i nie nadające się do cichych zabójstw, ale za to bardzo efektywne. Od samego początku wiesz więc, że treścią zabawy będzie bezmyślna i widowiskowo brutalna przemoc, a po kilku minutach zaczynasz cieszyć się z każdej plamy krwi na podłodze. I z tysięcy punktów, które za to wszystko dostajesz, a które przydadzą się po premierze, kiedy będziesz mógł zobaczyć jak stoisz w rankingach światowych na Steamie.

###
Zresztą sam model rozgrywki sprawia, że Hotline Miami od początku robi ogromne wrażenie. Celuje się myszką, a chodzi WSAD-em i - prawda - nie ma w tym niczego odkrywczego, ale tempo zabawy jest tak szybkie, że wycelowanie w kogokolwiek może sprawić bardzo dużo trudności. Tej gry trzeba się uczyć – dopiero po kilkunastu próbach udało mi się przejść jedną z misji, a każda próba zbliżała mnie do końca kawałeczek po kawałeczku. Misje sprowadzają się bowiem do „odbierz telefon, wsiądź do samochodu, zabij wszystkich, wróć do samochodu”, ale wszystko dzieje się tak szybko, że ani przez chwilę nie można się nudzić. Restart po przegranej zajmuje pół sekundy, postać gracza porusza się jak maszyna, wszystko dzieje się tak szybko, że można siedzieć przy tej grze godzinami...

Niestety maski, które zakłada się przed akcją, były elementem jeszcze niedopracowanym i Dennis więcej mi o nich opowiedział, niż pokazał. Zgodnie z zapowiedziami – wpływają one na kształt rozgrywki dodając bonusy do atrybutów bohatera. Niektóre podbijają szybkość, niektóre siłę, niektóre sprawiają, że świetnie walczy się wręcz, a jeszcze inne dają specjalne bronie i umiejętności. Jest ich całkiem sporo, nie wszystkie są odblokowane od początku, a znalazły się tam takie rzeczy, jak słoń, czy wilkołak z Keyboard Drumset Fucking Werewolf

###
Oprawa graficzna Hotline Miami jest szalona i psychodeliczna, a jej brzydota jest jednocześnie jej największym atutem. To, dosłownie, pierwsze i drugie GTA, tyle że utrzymane w pastelowych kolorach – widok z lotu ptaka i totalna pikseloza, w której na samym początku trochę ciężko się połapać, ale po chwili odróżnienie drzwi od okien nie stanowi już żadnego problemu.

O fabule pisać nie będę dopóki nie poznam jej do końca – build, w który grałem nie był pełny i nie dało się z niego wywnioskować wystarczająco dużo konkretów by opowiedzieć jakąś sensowną historię. Jedyne, co mogę powiedzieć to tyle, że kierujemy postacią bardzo źle znoszącą rozstanie z dziewczyną i z jakiegoś powodu zajmującą się mordowaniem na zlecenie. Sama gra zaczyna się krótką rozmową z trzema osobami w maskach zwierząt, a pierwsze misje to flashbacki. Wspomnienia czego? Jaką rolę pełnią w fabule? Tego jeszcze nie wiadomo.

Ogólnie... Zachwyt? Mało powiedziane. Jestem oczarowany, bo kiedy w słuchawkach dudniła mi świetna muzyka idealnie pasująca do klimatu gry i zmieniająca się z poziomu na poziom, a mi po kilkunastu próbach i obmyślaniu taktyki udawało się przejść do kolejnej misji, czułem się lepiej, niż grając w wielkie produkcje wielkich firm. Hotline Miami daje satysfakcję – jest paskudnie trudne, nie wybacza, wymaga i – co najważniejsze – oczarowuje. 


Redaktor
Berlin

Everybody wants to be a Master — everybody wants to show their skill. Everybody wants to get there faster, make their way to the top of the hill. Each time you try you're gonna get just a little bit better. Each day we climb one more step up the ladder. It's a whole new world we live in — it's a whole new way to see. It's a whole new place, with a brand new attitude. But you've still gotta catch 'em all... And be the best that you can be!

Profil
Wpisów1396

Obserwujących9

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze